Nastolatki wolą wstawać późno...
- Magda Kaczor
- 25 lut 2020
- 2 minut(y) czytania
Zaktualizowano: 12 lut 2024

Wśród specjalistów zajmujących się snem wciąż toczy się dyskusja czy wczesne wstawanie jest dobre dla organizmu, czy raczej nie. Kto rano wstaje temu Pan Bóg daje?
W najnowszym badaniu opublikowanym w Sleep zapytano ponad 2000 nastolatków w Chorwacji, którzy mieli zmianowy system nauki (tydzień na rano i tydzień na popołudnie) o ich zwyczaje senne oraz funkcjonowanie. Co prawda można dyskutować czy nastolatki są w stanie same ocenić właściwie swoje funkcjonowanie, ale oto co wyszło z badania:
1. w tygodniach kiedy mają na popołudnie nastolatki kładą się później do łóżka, ale średni czas nie przekraczał 40 minut
2. jednocześnie w tygodniach z popołudniową zmianą czas wstawania opóźniał się o ponad 2 godziny, a czas snu wydłużał się do prawie 10 godzin u 11-latków i ponad 8 u 18-latków
3. w tygodniach z poranną zmianą całkowity czas snu ulegał skróceniu poniżej normy dla wieku
4. standardowe opóźnienie czasu położenia się do łóżka i wstawania nie pogorszało wyników szkolnych, dzieciaki były mniej śpiące i depresyjne w ciągu dnia oraz nie wymagały wspomagania
5. jednocześnie osoby, u których poranna pobudka była jeszcze bardziej opóźniona miały gorsze oceny i częściej używały substancji psychoaktywnych
6. porównując środkowy moment snu pomiędzy tygodniami z różnym planem i weekendem badacze stwierdzili, że środkowy moment snu w tygodniu przy porannym wstawaniu wypadał tuż przed 3, przy swobodnym wstawaniu kwadrans po 3, a w weekendy kwadrans po 4
7. nastolatki (zwłaszcza starsze) deklarują, że wolą chodzić na poranną zmianę (o dziwo!)
Wnioski z badania można wyciągnąć różne - widoczna jest preferencja wieczorna u nastolatków. Czy wynika to tylko z chronobiologii czy jest napędzane współczesną technologią pozostaje pytaniem otwartym. Z pewnością wstając rano, bez zmiany przyzwyczajeń wieczornych nastolatki zdecydowanie niedosypiają. Czy pozostawiając nastolatkom wolny wybór w stosunku do godzin wstawania poprawimy ich jakość życia? Może, pod jednym warunkiem - po 21 pozbawiamy ich (w idealnym świecie za ich przyzwoleniem i wręcz z wdzięcznością) zdobyczy cywilizacyjnych. Po czym bez komputera, telefonu i telewizora pozwalamy im zasnąć do wybranej przez nich porze.
W tym tygodniu usłyszałam o ciekawym eksperymencie domowym - dzień bez elektryczności. Może warto spróbować czasem takiego survivalu?
Comments